Gdzie ta wiosna?!

Kwiecień plecień, bo przeplata trochę zimy trochę lata 😉

Też macie wrażenie, że za oknem codziennie jest jesień? Temperatura nie rozpieszcza, a słońca mamy jak na lekarstwo.

Nie napawa to pozytywnym podejściem do życia, ale nie oznacza to, że sami nie możemy w sobie tego podejścia wyrobić!

Próbowaliście kiedyś afirmacji?

Powtarzane codziennie, mogą nas pozytywnie nastawić do otaczającej rzeczywistości. Do tego proponuję wieczór przy blasku świecy zamiast telewizji/komórki/laptopa i chwilę dla siebie.

Niestety żyjemy w czasach, gdzie wmawia nam się, że żeby zadbać o siebie musimy wyjechać do SPA lub wyjechać gdziekolwiek, że potrzebujemy masażystów, kosmetyków, książek, kursów i wielu innych rzeczy by poczuć się lepiej.

A czy kiedykolwiek próbowaliście wsłuchać się w siebie, usiąść w ciszy i być wdzięcznym za to co już macie?

Spacer – to wolność.

Cisza – to spokój.

Wdzięczność – to radość z tego co tu i teraz.

Wystarczy poranna lub wieczorna medytacja, siedzenie w ciszy lub po prostu patrzenie się płomień świecy by nawiązać na nowo połączenie ze sobą, by poczuć czego chcemy, by nasz umysł na nowo złączył się z sercem.

Do tego na koniec pomyśl o intencji, pomyśl jak chcesz się czuć, jak chcesz by wyglądało Twoje życie. Niech ta myśl stanie się Twoją codzienną afirmacją, aż do czasu gdy zaowocuje w Twojej rzeczywistości.

Daj sobie czas.

Bądź cierpliwa/cierpliwy.

Niech spokój i miłość zagości w Twojej głowie i sercu.

Życzę Ci pięknych dni w połączeniu ze sobą.

Namaste!